Aktualności

Pijany uderzył w drzewo i uciekł do lasu

Dwa promile alkoholu w organizmie miał sprawca wczorajszego zdarzenia drogowego w Firleju. 55-latek po kolizji porzucił auto i uciekł do pobliskiego lasu. Mężczyzna został szybko zatrzymany przez funkcjonariuszy. Odpowie przed sądem za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i jazdę bez uprawnień. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło wczoraj przed godziną 18:00. Dyżurny lubartowskiej komendy dostał informację o tym, że w Firleju w niedalekiej odległości od cmentarza, samochód osobowy wjechał w drzewo. Na miejsce niezwłocznie udali się policjanci, gdzie zastali świadka zdarzenia.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów i relacji świadka, kierujący Jeepem stracił panowanie nad samochodem, uderzył w drzewo i pieszo oddalił się z miejsca zdarzenia zostawiając auto na drodze.

Po krótkich poszukiwaniach kierowca Jeepa został odnaleziony w pobliskich zaroślach. Policjanci zatrzymali go i sprawdzili stan trzeźwości. Okazało się, że mężczyzna ma 2 promile alkoholu w organizmie. Przyznał się także do kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Podczas kontroli okazało się również, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Mundurowi zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu a samochód został odholowany na policyjny parking.

55-letni mieszkaniec gminy Lubartów odpowie przed sądem za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i jazdę bez uprawnień. Za powyższe grozi mu 2 lata pozbawienia wolności i wysoka grzywna.

sierżant sztabowy Jagoda Stanicka

Powrót na górę strony