Szczęśliwie zakończone poszukiwania 4-letniego chłopca
5 marca przed godziną 15.00, policjanci dostali zgłoszenie o zaginięciu dziecka z jednego z lubartowskich przedszkoli. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Dzięki ustaleniu miejsca przebywania chłopca i szybkiej reakcji funkcjonariuszy dziecko szybko wróciło do rodziców. Nastąpiła pomyłka a cała sytuacja na szczęście skończyła się pomyślnie.
Do zdarzenia doszło 5 marca około godziny 14.00. Do jednego z lubartowskich przedszkoli starszy mężczyzna przyszedł po 4-latka, wziął chłopca i razem wyszli. Okoliczności wydania dziecka nie były do końca znane. Sytuacja wyszła na jaw po interwencji pracownika przedszkola. Placówka powiadomiła policjantów. Ze względu na wiele niejasności i możliwe zagrożenie życia i zdrowia chłopca, został natychmiast zwołany alarm dla całej jednostki lubartowskiej policji. Z Lublina zostały zadysponowane patrole, w tym również przewodnik z psem tropiącym. Mundurowi przemieszczali się po mieście i okolicy w poszukiwaniu chłopca i mężczyzny. Policjanci udali się również pod wcześniej wytypowane adresy, gdzie mógł przebywać 4-latek. Pod jednym z tych adresów lubartowscy kryminalni zastali 4-latka. Jak ustalili doszło do pomyłki. Dziadek innego chłopca przyszedł do przedszkola i odebrał nie swojego wnuka. Wszystko przez podobieństwo imion obu chłopców i niespodziewany zbieg okoliczności. Dopiero podczas wizyty policjantów 80-latek zorientował się, że dziecko, które oglądało bajki u niego w mieszkaniu nie jest jego wnukiem. Poszukiwania zakończyły się szczęśliwie. Chłopiec został przekazany rodzicom.
W powyższej sprawie toczy się już postępowanie, które będzie miało wyjaśnić, czy mogło dojść do narażenia chłopca na utratę życia lub zdrowia. Dalsze postepowanie wykaże czy komuś zostaną przedstawione zarzuty.
starszy sierżant Jagoda Stanicka